niedziela, 24 maja 2015

Uno! Żyć tu czasem trudno

Niedawno pewna osoba przypomniała mi o utworze, który jakiś czas temu zarejestrowałam z moim zespołem w ramach debiutanckiej płyty. W kontekście wyborów, nabiera on może nie to, że nowego, ale zdecydowanie szerszego znaczenia. A może właśnie bardziej precyzyjnego?




Miałam jednak unikać tematów głośnych, więc zgodnie z obietnicą, a także koncepcją ciszy wyborczej, na temat wyborów rozwodzić się nie będę. Niech muzyka i tekst, jaki do niej powstał, przemówią same za siebie. Nigdy nie emocjonowałam się polityką i nie chciałam jej przemycać do swojej twórczości. Uważałam, że powinna ona pozostać apolityczna, tak jak i ja sama. Co ciekawe, dziś zwrócono mi uwagę na to, że z łatwością można doszukać się treści politycznych w tym, co (współ)stworzyłam. Z zaskoczeniem muszę powiedzieć, że wcale mnie to nie martwi. Fascynuje mnie, jak różnie można odczytać jeden tekst, i jak autor niekiedy sam dopiero po czasie dowiaduje się, co właściwie miał na myśli. Nie straszne mi też już konotacje polityczne. Kto nie był jeszcze na wyborach, niech biegnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz