Edit: Ok, jednak okazało się, że był to koszmarny piątek :( Przepraszam Paryż. A teraz, mój wewnętrzny krytyku, zaciągnij się porządnie...
piątek, 13 listopada 2015
Piątek trzynastego
Nie wiem, jak dla Ciebie, ale dla mnie ten piątek był bardzo szczęśliwy. Mianowicie nauczyłam się podawać jointa wewnętrznemu krytykowi. Niech wyluzuje.
Edit: Ok, jednak okazało się, że był to koszmarny piątek :( Przepraszam Paryż. A teraz, mój wewnętrzny krytyku, zaciągnij się porządnie...
Edit: Ok, jednak okazało się, że był to koszmarny piątek :( Przepraszam Paryż. A teraz, mój wewnętrzny krytyku, zaciągnij się porządnie...
Etykiety:
autorefleksja,
autoterapia,
ego,
emocje,
konopie,
mindfulness,
natura,
przebudzenie,
psychologia,
rozwój osobisty,
samoświadomość,
styl życia,
uważność,
wrażliwość,
zannaforyzmy,
życie codzienne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz